Dochodziła północ za oknem swiecił tylo ksieżyc blado pstrym kolorem, psy ze strachu przed tak ponura noca pochowły sie w budach. Nastała wielka cisza jak przed burzą, mimo że na burzę sie nie miało. Jedyna burza, ktora wnet miała się rozpętać to tajfun w domu przy TRÓJKĄCIE. Nikt sie nie spodziewał do czego zdolne mogą być małe, wredne, rozczochrane, pozostawione bez opieki, z miną niemowlaka DZIEWCZYNKI. To znaczy jedna dziewczynka o imieniu Karolinka. Karolinka była nader spokojnym dzieckiem jezeli nikt jej nie wszedł w drogę. A droga jej rozwoju psychicznego była nader kręta.
Zegar wskazywał właśnie 23.59 cisza była tak przeraźliwa że aż w uszach bolało i nagle jak.......CDN
Ostatnio edytowany przez ARUSA (2008-01-12 23:06:24)
Offline
chata spalona...kompa szuka kradnie czesci do kompa...wnet jasiu kupil kalacha jak wszedl do domu wszystkichh rozwalil szukal wejscia na neta..wszedl na traviana..armia zniszczona strolica przejeta koniec gry...jaziu wkurzony wyszedl na dwor ukrald babci reklamowke i dziewczynce skakanke skoczyl ze 10 pietra majac do szyji przyywiazano skakanke drugi koniec byl do anteny...spadal bo antena sie rozwalila majac w reku reklamowka przez przypadek posluzyla jako spadochron..jasiu wkurzony na maksa kupil degla...strzelil sobie w glowe lecz kula przeszla pomiedzy dwoma polmozgami...biedny jasiu poszedl do pierdla za popelnienie samobojsta..w wiezienu lecz ktos jasiowi dal konto travian...grajac tak przez caly dzien wylaczyli mu internet zdenerwowany jasiu napierdzielil wszystkich ochraniarzy wypuscil na wolnosc wszystkich wieznow..jasiu poczul sie jak byl bohatereem w travianie..lecz jego armia zbunotwala sie bieny jazsiu wyjal kalacha za rekaw i wszystkich rozdupczyl...biedny jasio nie mial gdzie sie podziac..co robic..o jedzenie sie nie martwil...myslal ze za rogiem jest osada w ktorej zje..zboze..lecz tak nie bylo...
Offline